Forum Witamy na forum Twojej telenoweli! Strona Główna
Florencia - la tragedia de Amar

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Witamy na forum Twojej telenoweli! Strona Główna -> Florencia - la Tragedia de mar
Autor Wiadomość
Renzo
Administrator
Administrator



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw Gru 13, 2007 3:16 am    Temat postu: Florencia - la tragedia de Amar    

Prolog

"Florencia" był nowoczasnym statkiem pasażerskim. Podobnie jak "Titanic" wypłynął w swój dziewiczy rejs poraz ostatni, podczas którego życie straciło blisko 1200 osób... Nic nie zapowiadało tragedii, żaden z radarów nie wykrył zbliżającej się fali....

Większość pasażerów "Florencii" znajdowała się już na pokładzie, wśród nich znajdowali się również Barbara z 8-letnim synkiem Lorenzo.
- Jak dorosnę zostanę marynarzem! - postanowił chłopczyk, wywołując ciepły uśmiech na twarzy matki.
- Teraz tak mówisz, ale jak tylko podrośniesz, przekonasz się sam, jak ciężka jest ta praca! - odpowiedziała Barbara, czochrając syna po głowie.
- A to prawda mamusiu, że marynarze są bardziej pociągający od innych?
- A kto ci takich głupot nagadał?! - zaśmiała się. - Niech zgadnę... Amadeo?
Na pokładzie rozległ się głośny dźwięk gwizdka i maszyna ruszyła w rejs. Mały Lorenzo był tak podniecony widokiem olbrzymie rozległej przestrzeni, że za nic nie chciał puścić się barierki.
- Lorenzo, przed nami wiele godzin rejsu, nieraz zobaczysz morze! - orzekonywała Barbara, lecz do chłopczyka nic nie trafiało. Sytuacja ta, choć dla kobiety była nieco niekonfortowa, jednak rozśmieszyła obsługującego pozostałych pasażerów kelnera.
- Może ja spróbuję coś zaradzić.... - szepnął mężczyzna. - Mistrzu, a co powiesz na wielką porcję lodów czekoladowych?
Lorenzo obrócił się w stronę kelnera, posyłając mu serdeczny uśmiech. Chwilę później cała trójka przeszła w kierunku bufetu, mijając młodą dziewczynę w towarzystwie starszego mężczyzny, prawdopodobnie jej ojca.
- Mówisz kochanie, że poznaliście się na studiach? - spytał mężczyzna na lekkim uśmiechem na twarzy.
- Dokładnie tatku! - odparła. - Zobaczysz, że polubisz Valentina!
- Mam nadzięję....
- Tato, on nie jest taki inni...
- Obyś miała rację...
- Gdybanie! - wtrąciła Susana. - Valentin!
- Susy! - uśmiechnął się przystojny blondyn, by po chwili namiętnie przywitać się z ukochaną.
- Yhy... - chrząknął starszy mężczyzna.
- Przepraszam... - speszył się Valentin.
- Tato, to jest właśnie Valentin!
Don Jose Angel zmierzył niepewnym wzrokiem młodzieńca, który w strachu oczekiwał dalszych posunięć Moralesa, poczym podał dłoń Valentinowi.
- Jose Angel Morales... - przedstawił się starszy mężczyzna.
- Valentin Molina, bardzo mi miło pana poznać. - odpowiedział z ulgą chłopak. Zapanowała cisza. W tle słychać było tylko muzykę i śmiechy pozostałych pasażerów "Florencii".

Młoda para podąża zawikłanym korytarzem, co chwila patrząc za siebie.
- Flavio, wariacie! - zawołała piękna szatynka wbiegając za chłopakiem do jednej z kajut.
- Jestem wariatem, bo cię kocham! - odparł chłopak i namiętnie zaczął całować dziewczynę.
- Kto może wejść!
- Oto się już nie martw...
- Będziemy mieli kłopoty.
W pewnym momencie rozległo się pukanie do drzwi. Veronica niczym poparzona odskoczyła od swoje chłopaka.
- Proszę! - zazwolił Falvio.
- Przepraszam za najście, czy państwo Tereira? - spytała kobieta z obsługi.
- Zgadza się, czy coś się stało?
- Cieszę się, że państwo odlaeźli swoją kajutę. Życzę udanej podróży i szczęśliwego Nowego Roku!
- Dziękujęmy bardzo! - odpowiedziała Veronica, poczym kobieta opuściła kajutę młodych. - Wariat!
- Ja też cię kocham! - oznajmił mężczyzna i czule pocałował dziewczynę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Renzo dnia Sob Gru 15, 2007 0:26 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Renzo
Administrator
Administrator



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob Gru 22, 2007 2:00 am    Temat postu:    

Odcienk 1

Barbara zajęła miejsce przy barze, a mały Lorenzo wraz z Javierem udał się do chłodziarki z ogromem smaków lodów.
- I jakie smaki chcesz? - spytał kelner.
- A ile mogę?
- Powiedzmy... 4


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Witamy na forum Twojej telenoweli! Strona Główna -> Florencia - la Tragedia de mar Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach